Skutki wprowadzania tej regulacji są na razie negatywne. Pacjenci chcąc uniknąć obowiązku uzyskania skierowania po 1 stycznia 2015. przynajmniej od miesiąca szturmem zapisują się w przyszłoroczne (a chyba i na 2016 r. też już gdzieniegdzie) kolejki. MZ jest bezowocnie atakowane przez przedstawicieli POZ o definicje i pieniądze na finansowanie przyszłej współpracy, co grozi klasycznym konfliktem na przełomie roku. A okuliści - spodziewają się roszczeń i powikłań.
Nie ma bezkosztowych zmian
Zaplanowane od stycznia wprowadzenie przez NFZ obowiązku posiadania skierowania do okulisty od lekarza rodzinnego Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało jako „regulację bezkosztową”. Oczywiście widać pewien teoretyczny sens takiej zmiany – polega on na pomyśle regulowania kolejki do grupy deficytowych specjalistów i wyeliminowanie (ale także chyba i leczenie) najprostszych dolegliwości na poziomie POZ.
Nie powinniśmy wdrażać pomysłu tak niedopracowanego. Według wyliczeń Porozumienia Zielonogórskiego aby zmiana się powiodła w podstawowej opiece należałoby zwiększyć zatrudnienie o 242 lekarzy, których oczywiście nie ma skąd wziąć. W obecnej sytuacji efektem w regulowanym zmianą zakresie będzie więc przeniesienie kolejek z AOS do POZ, a do 160 mln porad, które rocznie wykonuje dziś POZ dojdzie kolejne 4-5 procent. Wydaje się, że ognisko zapalne będzie większe i groźniejsze, także dla systemu.
Uzyskaj nieograniczony dostęp do SerwisZOZ.pl
- Aktualne informacje o zmianach prawnych
- Indywidualne konsultacje e-mail z ekspertem (odpowiedź w 48 h)
- Bazę 3500 porad ekspertów, gotowych wzory dokumentów i procedur